Ile macie książek w domu? Znajdzie się więcej niż 10? Jeśli tak, to w okresie średniowiecza bylibyście bardzo bogaci. Jeden rękopis potrafił osiągnąć wartość 2–3 wsi.
Co sprawiało, że książki były tak cenne? Czy praca wykonywana w skryptoriach była aż tak mozolna?
Przekonajcie się sami!
Zapraszamy na wystawę czasową w Muzeum Opactwa w Tyńcu „W klasztornym skryptorium”, na której będzie można poznać tajniki pracy średniowiecznego skryby i iluminatora oraz obejrzeć rękopisy na co dzień ukryte w różnych bibliotekach klasztornych.
***
W klasztornych skryptoriach przez wieki wykonywana była iście „benedyktyńska praca”, wymagająca od skrybów wiele cierpliwości i dokładności. Z jednej strony była to praca nobilitująca, gdyż wymagała wysoko cenionych umiejętności i pozostawał po niej trwały ślad. Z tego względu zalecano, by skrybami zostawali mnisi pokorni. Z drugiej strony była pracą męcząca, na którą narzekano, nawet na marginesach przepisywanych dzieł, jak w zachowanych, słynnych słowach: „pracują trzy palce, a trudzi się całe ciało”.
Wśród skomplikowanych losów Europy, wśród wojen i pożóg, to klasztorne biblioteki okazały się najwierniejszym depozytariuszem wiedzy i przechowały książki do czasów, gdy wynalazek druku, a następnie kolejne technologie, pozwoliły na nieograniczone zwielokrotnianie tekstu.
A czy współcześnie, mając tak łatwy i tani dostęp do słowa pisanego, potrafimy jeszcze docenić pracę średniowiecznych skrybów i spuściznę, którą nam przekazali?
Wystawa czynna codziennie od 26 kwietnia 2018 do 5 kwietnia 2019
Z wyjątkiem 1 listopada, 24, 25 grudnia, 1 stycznia
Sezon letni:
W tygodniu: 09.00–17.00
W weekendy: 10.00–18.00
Sezon zimowy: 10.00–16.00