fbpx

W piątek (6 września) zapraszamy do księgarnio-kawiarni Bona przy ul. Kanoniczej 11 na pokaz specjalny filmu Widok Krakowa w reż. Magdaleny Piekorz. Początek projekcji o godz. 18.30. Wstęp wolny! Przypominamy, że w filmie Magdaleny Piekorz, po swoim Krakowie oprowadza jeden z najwybitniejszych współczesnych poetów, mieszkający w Krakowie, Adam Zagajewski. Pokaz filmu towarzyszy tegorocznej Nocy Poezji.

Partnerami polskiego odcinka serii City(W)rites – Widok Krakowa Magdaleny Piekorz są: Telewizja Polska SA oraz Instytut Książki, a realizację filmu wsparł Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego środkami pochodzącymi z programu Promocja czytelnictwa, których operatorem jest Instytut Książki.

Patronem medialnym filmu jest portal lubimyczytac.pl.

Polski odcinek serii City(W)rites powstał w ramach projektu Reading Małopolska. To wspierany ze środków Małopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007-2013 zestaw działań, w ramach którego Małopolska i jej stolica, Kraków, chcą komunikować swoje dziedzictwo literackie oraz włączyć się w budowanie sieci współpracy regionów kreatywnych w dziedzinie literatury.

Wydawnictwo Literackie, Fundacja Panteon Narodowy oraz Urząd Miasta Krakowa informują, że pogrzeb Sławomira Mrożka w Krakowie odbędzie się we wtorek (17 września) o godz. 13:00, w kościele św. św. Piotra i Pawła. Nabożeństwo poprowadzi Metropolita Krakowski ks. kard. Stanisław Dziwisz.

Wcześniej, o godz. 10:00 otwarty zostanie Barbakan, gdzie wystawiona będzie urna z prochami Sławomira Mrożka oraz księga kondolencyjna. Będzie to okazja dla mieszkańców Krakowa do pożegnania ze Sławomirem Mrożkiem.

O godz. 12:30 urna zostanie przewieziona karawanem konnym spod Barbakanu do kościoła św. św. Piotra i Pawła (ul. Grodzka). W uroczystościach żałobnych w kościele weźmie udział rodzina Sławomira Mrożka, przyjaciele i współpracownicy pisarza oraz przedstawiciele władz państwowych i samorządowych. Uroczystości będą jednocześnie transmitowane na telebimie ustawionym na pl. św. Marii Magdaleny.

Urna z prochami pisarza złożona zostanie w Panteonie Narodowym, miejscu spoczynku najwybitniejszych twórców narodowej sztuki, kultury i nauki, każdego, kto godzien jest miana Wielkiego Polaka niezależnie od jego poglądów i przekonań.

Panteon Narodowy będzie dostępny dla mieszkańców Krakowa ok. godziny po zakończeniu uroczystości żałobnych.

Przewidywane są zmiany w organizacji ruchu w miejscach, w których odbędą się uroczystości.

Pieniądze, a właściwie ich brak – to temat przewodni tegorocznej edycji Nocy Poezji, która odbędzie się w Krakowie w piątkowy wieczór (6 września) oraz w nocy z piątku na sobotę (6/7 września). W atrakcyjnie zaaranżowanych poetyckich spotkaniach i pojedynkach zmierzą się wybitni twórcy słowa, odbędzie się wiele koncertów i spektakli poetyckich. Wstęp jest wolny, ale na kilka wydarzeń będą obowiązywać bezpłatne wejściówki.

Miłośnicy poezji będą mieli okazję spotkać się z poetami, reprezentującymi różne nurty poetyckie, a także z samą poezją – w jej różnych formach i interpretacjach: zarówno w wykonaniu samych autorów, jak i znanych artystów scen polskich.
– To wydarzenie doskonale wpisuje się w cykl imprez dotyczących literatury, poezji i promowania czytelnictwa w naszym mieście i to w czasie gdy Kraków stara się o prestiżowy tytuł Miasta Literatury UNESCO – mówił podczas dzisiejszej (29 sierpnia, czwartek) konferencji prasowej Stanisław Dziedzic, Dyrektor Wydziału Kultury i Dziedzictwa Narodowego UMK.

– Jesteśmy coraz bliżej uzyskania tego tytułu, być może uda się to jeszcze w tym roku – poinformował Robert Piaskowski, Zastępca Dyrektora Krakowskiego Biura Festiwalowego. – Wniosek Krakowa o tytuł Miasta Literatury UNESCO przeszedł już wszystkie szczeble oceny formalnej wewnątrz UNESCO, teraz czekamy na ocenę PEN International – dodał.

Głównym punktem programu trzeciej edycji Nocy Poezji, realizowanej w cyklu Krakowskie Noce, będzie plenerowe widowisko multimedialne na krakowskim Rynku Głównym, według scenariusza Bronisława Maja, w reżyserii Jerzego Zonia, z udziałem artystów Teatru KTO, specjalizującego się w tego typu realizacjach. Opracowanie muzyczne widowiska przygotowuje Ewa Kornecka, scenografię i kostiumy Joanna Jaśko-Sroka, choreografię i ruch sceniczny – Eryk Makohon. – Na scenie zobaczymy Annę Dymną, Ewę Kaim, Krzysztofa Globisza i Szymona Kuśmidera – poinformował Jerzy Zoń, Dyrektor Teatru KTO.

Tegoroczny spektakl Arka B oparty będzie na utworach Stanisława Barańczaka (od wierszy z debiutanckiego tomu Korekta twarzy z 1968 r. po Chirurgiczną precyzję z 1998 r.). Osią spektaklu i głównym jego wątkiem będzie (podobnie jak w poemacie Sztuczne oddychanie), symbolicznie przedstawiony los N.N. – współczesnego moralitetowego everymana, uniwersalnego bohatera, w którego losach może rozpoznać się „każdy”. Bohaterowi, w jego wędrówce towarzyszą trzy postacie: jego „ciemne” alter ego i upostaciowane siły Dobra i Zła.

Droga bohatera („każdego z nas”) przedstawiona zostanie w perspektywie egzystencjalnej i metafizycznej – jak najdalej od perspektywy ideologicznej czy politycznej. Obrazują ją, konkretne i symboliczne, czysto teatralne obrazy i epizody, dla których sceną staje się cały krakowski Rynek. Tekst poetycki dopełni muzyka, światło, ruch sceniczny i zmieniająca się na oczach widza przestrzeń. Będzie to multimedialne widowisko, „teatr ogromny”, próbujący na nowo postawić najważniejsze pytania o naszą dzisiejszą – i być może jutrzejszą – ludzką kondycję i tożsamość.

Motywem przewodnim tegorocznej edycji Nocy Poezji będzie Poezja na kryzys, czyli poezja o pieniądzach. W atrakcyjnie zaaranżowanych poetyckich spotkaniach i pojedynkach zmierzą się wybitni twórcy słowa, odbędzie się wiele koncertów i spektakli poetyckich.

W ramach Nocy odbędą się spotkania autorskie i spotkania poetyckie, w tym z udziałem poetów Nowej Fali, debiutujących w II połowie lat 60. XX w., dla których przeżyciem pokoleniowym był Marzec 1968 i Grudzień 1970, legendarnej już grupy „Tylicz” (spotkanie Tylicz i okolice –  Klub Dziennikarzy Pod Gruszką, godz. 21:45).

Z kolei o godz. 15:30 w Nowej Prowincji, rozpocznie się spotkanie z Wojciechem Bonowiczem, które poprowadzi Anna Marchewka. Gośćmi kolejnych spotkań będą Krzysztof Lisowski, Józef Baran, Stanisław Stabro. Specjalnie na to wydarzenie przyjedzie do Krakowa Urszula Kozioł. Spotkanie z poetką poprowadzi Andrzej Franaszek (Pawilon Wyspiańskiego, godz. 18:30).

W programie znalazło się także kilka ciekawych koncertów, bazujących na słowie, m.in. Postylla domowa Bertolta Brechta – wieczór songów ze spektakli Opera za 3 grosze i Frank V. Opera bankierska z muzyką na żywo w Małopolskim Ogrodzie Sztuki (Teatr im. J. Słowackiego), Bal w operze Juliana Tuwima (Teatr im. J. Słowackiego) według koncepcji i w wykonaniu Krzysztofa Orzechowskiego, dyrektora Teatru, a także, spektakl muzyczny Wszystkim za wszystko… Pieniądze! na scenie Kabaretu Loch Camelot. W Śródmiejskim Ośrodku Kultury odbędzie się recital Agnieszki Grochowicz (Piosenki pisane nie dla pieniędzy), a w Klubie Aktora „Loża” koncert O bogatych poetach i najdroższych wierszach Agata Bernadt i Adam Niedzielin opowiedzą o poezji nie podlegającej kryzysowi. O godz. 21:30 na Rynku Głównym wystąpi Renata Przemyk.

W programie Nocy Poezji znalazły się także spektakle, stylistyką nawiązujące do rozmaitych nurtów poetyckich. Na scenie Śródmiejskiego Ośrodka Kultury będzie można zobaczyć monodram oparty na tekstach Anny Świrszczyńskiej, w wykonaniu młodej aktorki – Edyty Kucak, w reżyserii Piotra Sobolczyka. Specjalnie na tę Noc Ziuta Zającówna przygotowuje monodram Kabaret Kici Koci Mirona Białoszewskiego (Scena Teatru Zależnego Politechniki Krakowskiej). Z kolei na scenie Teatru Barakah odbędzie się przedstawienie Gdyby w sklepach sprzedawano sny… czyli bajki! W programie m.in. interpretacje utworów Jeana de La Fontaine’a, Ignacego Krasickiego, Jana Brzechwy i Juliana Tuwima.
W programie Nocy nie zabraknie imprez, łączących słowo i muzykę, przygotowanych m.in. przez Krakowski Oddział Związku Literatów Polskich (Dokąd mnie niesiesz życie na swoich kościstych ramionach?), czy krakowski oddział Stowarzyszenia Pisarzy Polskich (Wiersze nieocenione). Nie zabraknie spotkań z poezją awangardową i cyfrową dzięki zaangażowaniu Korporacja Ha!art. Wśród imprez towarzyszących aż trzy wydarzenia w Księgarni Muzycznej Kurant w Rynku Głównym.

Wstęp na wszystkie wydarzenia jest wolny. Na kilka wydarzeń będą obowiązywały bezpłatne wejściówki: na Bal w operze w Teatrze im. Słowackiego (do odbioru w kasie teatru od 5 września); na Piosenki pisane nie dla pieniędzy w Śródmiejskim Ośrodku Kultury (do odbiory od 5 września w siedzibie ŚOK); na Podróż zimową w Operze Krakowskiej (do odbioru od 5 września w kasie Opery); na Coś dla ucha w Radiu Kraków (rezerwacja bezpłatnych wejściówek tel. 601 531 661, e-mail: lidia.jazgar@radiokrakow.pl); na Impresje nagiej ciszy na scenie Ata Alicji Tanew (rezerwacja bezpłatnych wejściówek: Tel. 12 633 54 05, 503 855 770, e-mail: alicja@tanew.info.pl) oraz na spektakl muzyczny Wszystkim za wszystko… Pieniądze! w Loch Camelot (rezerwacje: sms pod nr tel. 602 763 680, e-mail: fundacja@lochcamelot.art.pl).

Organizatorem wydarzenia jest Urząd Miasta Krakowa, współorganizatorem – Teatr KTO (gminna instytucja kultury). W organizację Nocy Poezji włączyły się: Nowa Prowincja (już po raz trzeci), Klub Pod Jaszczurami Klub Aktora Loża oraz Bona Książka i Kawa, udostępniając nieodpłatnie swoje przestrzenie artystom słowa.

Patronat medialny nad tegoroczną edycją Nocy Poezji objęli: TVP Kraków, Dziennik Polski, portal Magiczny Kraków, Dwutygodnik Miejski KRAKÓW.PL, miesięcznik Karnet oraz Radio Kraków, dzięki któremu tegoroczna edycja Nocy Poezji zostanie wzbogacona o …Radiowe, jubileuszowo-galicjowe Coś dla ducha, czyli specjalne wydanie autorskiego programu Lidii Jazgar z udziałem muzyków zespołu Galicja (transmisja programu na żywo na antenie Radia Kraków).

 

Dodatkowe informacje są dostępne na stronach internetowych: www.krakowskienoce.pl oraz www.krakow.pl.

Po Warszawie i Łodzi przyszedł czas na Kraków. To tu 26 października zmierzymy się z trzecią edycją Rymoliryktanda, czyli ogólnopolskiego dyktanda wymyślonego przez jednego z najbardziej cenionych współczesnych tekściarzy młodego pokolenia – Łukasza L.U.Ca Rostkowskiego. Gdzie odbędzie się ortograficzny pojedynek? O tym zdecydujecie sami! Zachęcamy więc do podsyłania propozycji miejsc na adres: Ry2013@eluce.pl.

Tego arcytrudnego dyktanda jeszcze nikomu nie udało się napisać bezbłędnie. Nic w tym dziwnego. Każde zdanie tekstu ułożonego przez L.U.C najeżone jest ortograficznymi niuansami a dyktujący go artysta nierzadko ucieka się do charakterystycznej dla niego desylabizacji i zabawy słowem. Jakby tego było mało, uczestnikom słownego pojedynku przeszkadzają niespodziewane zdarzenia niczym z gier komputerowych, które skutecznie wytrącają piszących ze skupienia. Ukończyć to starcie nie jest więc łatwo, ale warto próbować. Oprócz zabawy i niezwykłej atmosfery Na zwycięzcę czeka nagroda pieniężna w wysokości 10 000 zł; nagrody przewidziano także dla zdobywców drugiego i trzeciego miejsca (otrzymają odpowiednio: 5 000 zł i 3 000 zł).

O tym, gdzie dokładnie odbędzie się Rymoliryktando, zdecydują sami uczestnicy.

– Chcemy wyprowadzać kulturę słowa na ulice miast, także do sfer wykluczonych z uczestnictwa w kulturze. Chcielibyśmy wyjść w przestrzeń miasta i zarażać przechodniów bogactwem naszego języka – mówi Łukasz L.U.C Rostkowski. – Zachęcamy więc do podsyłania propozycji miejsc na adres: Ry2013@eluce.pl.

Kraków nieprzypadkowo stanie się w tym roku „stolicą słowa pisanego”. Miasto ubiega się bowiem o zaszczytny tytuł Miasta Literatury UNESCO.

– Rymoliryktando to projekt mający na celu podkreślenie wagi słowa oraz zwrócenie uwagi na piękno języka polskiego, nie wyobrażam więc sobie, żeby mogło nas przy nim zabraknąć – uważa Izabela Helbin dyrektor Krakowskiego Biura Festiwalowego. – Wydarzenie doskonale wpisuje się w cykl realizowanych przez nas działań, poprzez które promujemy literacki wizerunek miasta, wśród których wymienić można wparcie dwóch ważnych wydarzeń – Festiwalu Conrada i Festiwalu Miłosza, a także współpracę z Targami Książki oraz organizację przez cały rok wielkiej bezpłatnej wymiany książek znanej miłośnikom literatury jako Drugie Życie Książki – dodaje.

Ogólnopolskiemu dyktandu towarzyszyć będą performensy i koncert o wyjątkowej formule, a także debaty i dyskusje naukowe. Nad wiarygodnością i poziomem przedsięwzięcia jak co roku czuwać będzie dr Katarzyna Kłosińska z Rady Języka Polskiego.

Więcej informacji na: www.rymoliryktando.pl

 

Dofinansowano ze środków Narodowego Centrum Kultury w ramach Programu Narodowego Centrum Kultury – Kultura – Interwencje.

Wydawnictwo Literackie i Oficyna Noir Sur Blanc z ogromnym smutkiem informują, że w Nicei 15 sierpnia nad ranem w wieku 83 lat zmarł Sławomir Mrożek, światowej sławy pisarz, intelektualista, autorytet i ważna postać dla wielu pokoleń Polaków.

Sławomir Mrożek pozostawił po sobie ogromną spuściznę, która na trwałe weszła do kanonu nie tylko polskiej literatury, ale i światowej literatury. Pisał opowiadania i znakomite sztuki, które podbijały sceny w najdalszych zakątkach globu. W pamięci czytelników pozostanie także jako autor niezwykle szczerego Dziennika, świetnych listów pisanych do swych przyjaciół – najważniejszych postaci europejskiej kultury i autor błyskotliwych rysunków, które dziś są klasyką polskiego humoru.

Sławomir Mrożek był wielkim twórcą, ale też niezwykle ciepłym człowiekiem. Dla całego Wydawnictwa Literackiego było to ogromne szczęście, że mogliśmy obcować z tak wielką osobowością i publikować jego znakomite utwory. Był naszym przyjacielem – mówi prezes Wydawnictwa Literackiego Anna Zaremba Michalska.

Sławomir Mrożek urodził się 29 czerwca 1930 r. w Borzęcinie niedaleko Krakowa. Po wojnie, w latach 50-tych, rozpoczynał w Krakowie studia na różnych kierunkach (architektura, Akademia Sztuk Pięknych, orientalistyka) jednak żadnego nie ukończył. W tym samym czasie podjął pracę w „Dzienniku Polskim”, jego teksty satyryczne ukazywały się również w „Szpilkach”, „ Po prostu”, „Życiu Literackim” i „Nowej Kulturze”. W 1953 r. w Wydawnictwie Literackim opublikował pierwsze zbiory tych tekstów: Opowiadania z Trzmielowej Góry i Półpancerze praktyczne. W 1958 r. Teatr Dramatyczny w Warszawie wystawia pierwszą sztukę Mrożka pt. Policja. W 1963 r. wyjeżdża wraz z żoną Marią Obrembą do Włoch, gdzie podejmują decyzję o emigracji. Mimo to w Polsce publikowane są jego kolejne sztuki, m.in. Czarowna noc, Śmierć porucznika. W 1964 r. ukazuje się Tango – które ugruntowało pozycję pisarza i przyniosło rozgłos na całym świecie.

W 1968 r. przenosi się do Paryża. Ogłasza w „Le Monde” i paryskiej „Kulturze” list protestacyjny przeciwko udziałowi polskich wojsk w inwazji na Czechosłowację. Wywołuje on niezadowolenie polskich władz, które wzywają go do natychmiastowego powrotu do kraju. W odpowiedzi Mrożek zwraca się o azyl we Francji. W Polsce cenzura zakazuje publikacji jego utworów i wystawiania sztuk. W 1969 r. w Berlinie Zachodnim jego żona umiera na raka.

Zakaz publikacji utworów Mrożka w Polsce powoli ustępuje pod koniec lat 70-tych – sam Mrożek odwiedzi Polskę dopiero w roku 1978. Powtórnie odwiedza Polskę w roku 1981, jednak po 13 grudnia publikuje w „Le Monde” i „International Herald Tribune” List do cudzoziemców i odmawia publikowania swoich utworów w ojczyźnie oraz pokazywania sztuk w telewizji.

W 1987 r. żeni się z reżyserką teatralną, Meksykanką Susaną Osorio Rosas. Odrzuca Nagrodę Fundacji Literackiej w Polsce, ale przyjeżdża do kraju, gdzie po raz pierwszy spotyka się z czytelnikami. W 1989 r. wyjeżdża z żoną do Meksyku.

W latach 1996-2008 Sławomir Mrożek wraz z żoną powrócił do Krakowa, w czerwcu 2008 r. państwo Mrożkowie przenieśli się do Nicei.

W 2010 roku w Krakowie z inicjatywy Wydawnictwa Literackiego odbył się festiwal „Mrożek na XXI wiek” zorganizowany z okazji jego 80-tych urodzin. Wtedy też ukazał się I tom jego Dziennika. Publikację dzienników Mrożka zakończył tom 3, który ukazał się w marcu 2013 roku. W zgodnej opinii czytelników i krytyków Dziennik Mrożka to jedno z najważniejszych osiągnięć polskiej diarystyki. Być może w przyszłości ukaże się jeszcze tom 4, obejmujący lata 90-te.

Ostatni raz Sławomir Mrożek odwiedził Polskę w czerwcu 2013 roku: wziął udział w premierze swej najnowszej sztuki Karnawał, czyli pierwsza żona Adama w Teatrze Polskim w Warszawie, miał też być największą gwiazdą Big Book Festivalu i spotkać się z czytelnikami, ale nie pozwoliły na to względy zdrowotne.

W przygotowaniu w Wydawnictwie Literackim znajduje się korespondencja Sławomira Mrożka i szwedzkiego intelektualisty Gunnara Brandella. Jesienią w Oficynie Noir Sur Blanc ukaże się także tom z rysunkami Mrożka. W październiku w Teatrze im. Słowackiego w Krakowie odbędzie się krakowska premiera Karnawału, czyli pierwszej żony Adama.

Więcej informacji o utworach Sławomira Mrożka na stronie www.slawomirmrozek.eu.

Źródło: Wydawnictwo Literackie

Fot. Instytut Książki

 

Wspomnienia o Mrożku

Julia Hartwig, poetka:

Sławomir Mrożek był człowiekiem, który bardzo rzadko brał udział w publicznych wydarzeniach. Był natury samotniczej – dzięki temu dużo pisał, a rodzaj pisarstwa, reprezentowanego przez niego był niezwykle rzadki: był to wyrafinowany intelektualizm ujęty w formie wysokiego lotu żartu i swobody literackiej.
Był trudny, jeśli chodzi o życie społeczne. Prawie w ogóle się nie udzielał towarzysko. Nie był jednak niemiły. Ludzie w sierpniu się bawią, a jedynym człowiekiem stojącym pod ścianą jest Mrozek.
Nie był człowiekiem zakompleksionym, po prostu nie interesowało go to. Zawsze był bardzo życzliwy. Razem byliśmy zaproszeni do Kolonii na wspólny wieczór autorski; pamiętam, że czekałam na dworcu lotniczym, słabo go wówczas znałam i czułam małą tremę – w końcu słyszałam, że nie lubił ludzi. Okazał się miły, potrafił w osobistych stosunkach być troskliwy i dbały. Jednak gdy jedliśmy śniadanie, jadłam osobno – on obkładał się gazetami.
Prawie nigdy nie wypowiadał się w sprawach zasadniczych, omijał te tematy, zostawiając je dla sztuki. Nie dbał o to, co się o nim sądzi jako o człowieku, a można było sądzić dobrze. Po prostu nie interesowała go opinia ludzi. Czuł się osobny, choć przecież dużo podróżował, przyjaźnił się z naszymi pisarzami emigracyjnymi. Nie był zupełnym odludkiem, ale postacią niezwykle oryginalną.
Gdy go poznałam, zadziwił mnie swoim wyglądem – ubierał się w stylu dandysowskim, nosił bardzo wąskie spodnie. Gdy ktoś go o nie zapytał, odpowiedział, że sam je sobie uszył. Wszystko miał według własnego pomysłu. Zauważał także ubrania innych osób: gdy skomplementował kiedyś mój ubiór, zdziwiło mnie to; wydawałoby się że to ostatnia rzecz, którą Mrożek mógłby zauważać.
Smucę się, bo to wielka strata, ale wiem, kim był i wiem, że niczego nie żałował. Rozwinął swoją osobowość na wielką skalę.

Jerzy Pilch, pisarz:

Mrożek używał ironii, odrealnienia, które jednak dotykało problemów egzystencjalnych. Miał odwagę w taki sposób konstruować swoje dramaty w niełatwych czasach. Nie był tylko komikiem, satyrykiem, stosował zagadki, szarady zmuszające do myślenia i odnajdywania głębszego znaczenia.

Maja Komorowska, aktorka:

Zetknęłam się z nim w Warszawie w Teatrze Współczesnym, grałam w jego sztuce „Ambasador”. Mrożek nie lubił mówić o sobie, trudno było coś od niego wydobyć i namówić go do mówienia. Kontakt z nim był raczej trudny.
W ostatnich latach był już bardzo zmęczony życiem, chorobą. Jestem mu wdzięczna za dorobek, który po sobie zostawił. Teraz jest czas, by do niego sięgać i o nim mówić.

Anna Zaremba-Michalska, prezes Wydawnictwa Literackiego w Krakowie, wieloletni wydawca i przyjaciel Sławomira Mrożka:

Znaliśmy się ładnych dwadzieścia parę lat i zdążyliśmy się przez ten czas zaprzyjaźnić. Nie było trudno się zaprzyjaźnić, ponieważ Sławomir był człowiekiem o wielkiej klasie osobistej. Szanował bardzo przyjaźnie, jeśli się do kogoś przywiązał, to było to już coś bardzo trwałego i konsekwentnego.
Również współpraca z nim bardzo dobrze się układała. On po prostu był bardzo obowiązkowy, zdyscyplinowany, sprawdzał wszystkie korekty, robił uwagi, ale bardzo też szanował uwagi ze strony wydawcy.
Istniała taka obiegowa opinia, że jest bardzo zdystansowany i zamknięty – i to była taka jego bariera ochronna, którą każdy z nas trochę stosuje. W jego wypadku czasami rzeczywiście mogło to sprawiać wrażenie, że jest jakby troszkę wycofany, niechętny kontaktom, ale w rzeczywistości tak nie było. W rzeczywistości był człowiekiem bardzo przyjaznym, potrafiącym okazywać przyjaźń, ciepłe uczucia, troskę wręcz o innych.
Jego odejście będzie nieprawdopodobną stratą dla kultury, na szczęście mamy dużą spuściznę, dramaturgiczną, literacką i wspaniały „Dziennik”, który – głęboko jestem o tym przekonana – w polskiej i światowej diarystyce za parę lat zostanie oceniony jako największe chyba dzieło.

Prof. Jerzy Jarzębski, krytyk i historyk literatury:

Sławomir Mrożek był jednym z rzeczywiście ostatnich wielkich mistrzów literatury polskiej ostatniego półwiecza. Przede wszystkim był wielkim krytykiem cywilizacji współczesnej i to nie tylko z punktu widzenia polityki.
My, jako młodzi ludzie przede wszystkim fascynowaliśmy się tym, co było opozycyjnością Mrożka – obnażeniem absurdów świata, w którym mieszkaliśmy. Odbieraliśmy go jako takiego pisarza, który mówił nam różne prowokujące rzeczy o współczesności i o współczesnym społeczeństwie. To nie tylko kwestia ustroju politycznego, ale kwestia ludzi, którzy tworzyli zrąb społeczeństwa. Tutaj pojawia się kwestia zderzenia mędrka i chama – najbardziej charakterystyczny przykład mówienia Mrożka o współczesności, cecha główna jego wizji społeczeństwa.
W tym społeczeństwie spotykają się z jednej strony słabi sprzedajni, niezdolni do praktycznego działania intelektualiści, a z drugiej strony są chamy, co nie oznacza ludzi po prostu niższych klas, ale oznacza ludzi, którzy są po prostu pozbawieni klasy, przede wszystkim interesownych, prymitywnych, niebudzących zaufania. Rozmaite wersje tego zderzenia mędrka i chama Mrożek wykorzystał. Raz dawał lekką przewagę chamowi, raz – lekką przewagę mędrkowi, ale za każdym razem w gruncie rzeczy oni niszczyli się nawzajem. Ten świat opanowany przez dwa typy ludzkie nie był światem szczęśliwym. Tego dotyczyło „Tango”, tego dotyczyli „Emigranci”, to było dobrze widoczne również w innych sztukach.
To oczywiście nie jest cały Mrożek. Jest również taki Mrożek autobiograficzny, opowiadający swoją historię poprzez historię swoich bohaterów. To jest Mrożek z „Pieszo”, to jest Mrożek z „Amora”. Jest również Mrożek historyczny, który opisuje na przykład przemiany społeczeństwa rosyjskiego w „Miłości na Krymie”.
Jednym słowem to jest bardzo bogaty pisarz. Jednocześnie pisarz, który był w zasadniczym konflikcie ze swoim czasem, bo jeżeli się czyta listy Mrożka – wyszło ich kilka bardzo interesujących tomów, jeżeli się czyta jego dziennik, to widać, że on ten świat, w którym żył, po prostu niezbyt lubił.
Niezależnie od tego, czy był to politycznie świat Wschodu czy Zachodu. Z jednej strony był Zachód, który był lekkomyślny, który nie rozumiał sytuacji, który był również sprzedajny. A z drugiej strony byli komuniści, byli ci współcześni barbarzyńcy, którzy niszczyli kulturę światową i którzy byli groźni, zajmowali coraz to nowe tereny. To jest widoczne z kolei w „Karolu”, w „Kontrakcie”, w „Ambasadorze” – jest bardzo wiele sztuk na ten temat.
Które sztuki były najlepsze? Najlepsze jednak były chyba te pierwsze, to znaczy te pokazujące spór mędrca z chamem, ale oczywiście to bardzo trudno z takiej bliskiej perspektywy oceniać. Ten wątek twórczości Mrożka uzyskał największy międzynarodowy sukces. To jest też istotne – „Tango” było taką pierwszą sztuką polską, która wzbiła się na wyżyny, jeśli idzie o popularność za granicą. Kolejne premiery „Tanga” w rozmaitych krajach to była burza, która przeszła przez teatr światowy. Żaden inny wcześniej dramaturg polski nie odniósł takiego sukcesu, chyba później też nie”.

Red. Józefa Hennelowa:

W takich momentach myślę, że to nasze wspólne życie staje się bardziej ciemne, bo znowu ubywa kogoś, kto tak pięknie, wspaniale, w wyjątkowo lekki sposób w tym paradoksalnym, ciężkim okresie się wyrażał.
Do dziś pamiętam zupełnie wstrząsające wrażenie, kiedy byłam na spektaklu z jednoaktówką „Na pełnym morzu”, która się kończy tym, że ten, który ma być zjedzony, wybiera to sobie sam, pełen zachwytu. I pada takie słowo: „Bo prawdziwa wolność jest tam, gdzie nie ma zwyczajnej wolności”. I nagle jest powiedziane coś nieprawdopodobnie prawdziwego, jakieś rozładowanie wielopiętrowego oszustwa mentalnego, ale i ideowego, w dziedzinie świata wartości, przy pomocy nie tylko tego całego paradoksu, który został odegrany, ale jeszcze tych paru słów, które padają. I jeszcze raz sobie wtedy uświadomiłam: Boże, jakie to zupełnie niesłychane, że istnieje ktoś, kto tak tworzy i w ten sposób nas prowadzi w tym jakimś miotaniu się między tym, co jest ciężkie do zniesienia, w ogóle nie do wytrzymania i niesłychanie zamącone, a klarownością rozumienia tych spraw.
I nie mogę dotąd odżałować, byłam kiedyś na rozdaniu Medalu św. Jerzego w Pałacu pod Baranami. I tam był Mrożek, w pierwszych latach jego pobytu w Krakowie; taki bardzo samotny, a ja nie miałam odwagi podjeść, usiąść i się odezwać, bo wydawało mi się, że nie mam prawa. Dotąd żałuję tego momentu.

Bogdan Zdrojewski, Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego:

Dzisiejszego ranka w Nicei zmarł Sławomir Mrożek. Miał 83 lata. Ten wybitny artysta pozostawił po sobie niezwykły dorobek literacki i teatralny, na trwałe wpisujący się w kanony światowej kultury. Jego dramaty po dziś dzień wystawiane są na scenach całego świata.
Autor „Tanga” bezlitośnie obnażał paradoksy socrealizmu i zagrożenia wynikające z nich dla psychiki człowieka. Jak nikt inny, za pomocą groteski i absurdalnego, czarnego humoru, potrafił demaskować mity kulturowe i społeczne. Twórczość Mrożka to kopalnia konwencji i motywów literackich, ale również niezwykle oryginalna analiza współczesności. Na zawsze pozostanie punktem odniesienia w historii światowej literatury i teatru.
Każda chwila rozmowy ze Sławomirem Mrożkiem była bezcenna. Jestem wdzięczny Mrożkowi za wiarę w moc kultury i w to, że literatura może zmieniać świat.
Mieliśmy w XX wieku w Polsce szczęście do genialnych pisarzy i poetów. Pamięć i troska o ich spuściznę będzie dla nas największym zobowiązaniem.

 

Źródło: Instytut Książki

W najbliższy wtorek (20 sierpnia) o godz. 20.00 zapraszamy do muzycznego klubu Literki (ul. Berka Joselewicza 21) na pierwszą z cyklu projekcji filmu Widok Krakowa w reż. Magdaleny Piekorz! Po swoim Krakowie oprowadza w nim Adam Zagajewski. Przypominamy, że producentem polskiego odcinka serii City(W)rites – Widok Krakowa jest Krakowskie Biuro Festiwalowe, a realizację zdjęć wspierała Krakow Film Commission. Wstęp wolny! Zapraszamy!

Widok Krakowa jest częścią międzynarodowego projektu literacko-filmowego City (W)rites, prezentującego literackie stolice Europy przez pryzmat spotkań z pisarzami związanymi z każdym z miast. W roli ambasadora Krakowa i Małopolski wystąpił Adam Zagajewski, który przedstawia widzom swoich mistrzów, ulubione miejsca i zaprzyjaźnionych literatów. Nie zabraknie także wspomnień innych wybitnych twórcach związanych z miastem: Wisławie Szymborskiej oraz Czesławie Miłoszu. Jako pierwsi film mogli obejrzeć goście 3. edycji Festiwalu Miłosza.

Partnerami polskiego odcinka serii City(W)rites – Widok Krakowa Magdaleny Piekorz są: Telewizja Polska SA oraz Instytut Książki, a realizację filmu wsparł Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego środkami pochodzącymi z programu Promocja czytelnictwa, których operatorem jest Instytut Książki.

Patronem medialnym filmu jest portal lubimyczytac.pl.

Polski odcinek serii City(W)rites powstał w ramach projektu Reading Małopolska. To wspierany ze środków Małopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007-2013 zestaw działań, w ramach którego Małopolska i jej stolica, Kraków, chcą komunikować swoje dziedzictwo literackie oraz włączyć się w budowanie sieci współpracy regionów kreatywnych w dziedzinie literatury.

Fot. Michał Sosna

Strefa Wolnego Czytania czeka na zgłoszenia miejsc do swego przewodnika literackiego po Małopolsce.

„Strefa Wolnego Czytania jest dla tych, którzy wybrali czytanie i postawili na literaturę: czytelników, wydawców i animatorów kultury. Dla wszystkich, którzy pokazują innym, jak żyć książką w mieście żyjącym z książek. Strefa to ludzie i miejsca. Wydarzenia zapowiedziane i spontaniczne akcje. Publikacje i wpisy na blogach. Strefa to literacka strona miasta” – tak przedsięwzięcie opisuje Fundacja Sztuki Nowej „Znaczy Się”.

– Razem z Czytelnikami Dziennika Polskiego chcemy zebrać najciekawsze punkty na mapie naszego regionu, w których żyje literatura. Wśród nich powinny znaleźć się miejsca, w których można wymienić się książkami, podyskutować o swoich wrażeniach po lekturze, albo czytać. Wygodnie, bez pośpiechu i stresu, z przyjemnością – mówi Olga Brzezińska z Fundacji Sztuki Nowej „Znaczy Się”.

Pomysłodawcy zachęcają, by mieszkańcy wskazywali takie miejsca w Małopolsce, w których miło i przyjemnie można spędzić czas na czytaniu. Mogą to być zarówno kawiarnie, jak też parki lub skwery.

Strefa Wolnego Czytania działa od kilku lat. Podczas pierwszej edycji akcji, w 2010 roku, jej organizatorzy szukali w Krakowie miejsc przyjaznych książce i czytaniu, zaangażowanych w promowanie czytelnictwa.

Dzięki pomocy mieszkańców certyfikatami strefy wyróżniono kilkadziesiąt takich miejsc. Bardzo różnych: al. Waszyngtona i okolice, miejskie autobusy i tramwaje, bulwary wiślane, a także kluby, jak Cafe Philo, Camelot, Cheder Cafe, Dym czy Piękny Pies, jest też zalew nowohucki, Ogród Botaniczny UJ i park Jordana.

Strefa jest obecna w internecie pod adresem www.strefawolnegoczytania.pl. Tam można znaleźć informacje o wszystkich wydarzeniach odbywających się pod tym szyldem – spotkaniach, wykładach, dyskusjach i innych przedsięwzięciach, jak choćby Przekaźnikach Książkowych, czyli wymianie książek – od kulinariów po macierzyństwo.

Strefa wychodzi także w przestrzeń publiczną, choćby dzięki takim akcjom, jak flashmob (spontaniczne zgromadzenie grupy ludzi w określonym, często zabawnym celu), Czytanie na Kładce Bernatka, podczas którego rzesze wielbicieli książki obsiadły drewniane przejście łączące Kazimierz ze starym Podgórzem.

Jeśli znacie miejsce w Małopolsce, które Waszym zdaniem powinno należeć do strefy, takie, w którym „inicjowane są wydarzenia związane z książką, w którym dobrze się ją czyta, gdzie można o niej podyskutować i zarazić się wirusem czytania”, zgłoście je. Wypełnijcie formularz na stronie internetowej strefy. Zgłoszenia do 31 sierpnia. Jesienią ukaże się przewodnik literacki po małopolskich miejscach przyjaznych czytaniu.

Partnerem akcji jest Krakowskie Biuro Festiwalowe, a patronem medialnym – Dziennik Polski. Projekt realizowany jest przy wsparciu finansowym województwa małopolskiego.

Źródło: Dziennik Polski

Już po raz drugi zachęcamy: wyprowadźmy książki na ulice, wspólnie sprawmy, aby literatura nie kojarzyła się wyłącznie z biblioteką. Pod hasłem Książka – medium doskonałe rusza druga edycja konkursu dla artystów towarzyszącego Festiwalowi Conrada. Czekamy na projekty oryginalnych instalacji inspirowanych książką i możliwych do realizacji w przestrzeni publicznej. Najciekawszy pomysł zaprezentujemy podczas festiwalu na Rynku Głównym w Krakowie.

Na zgłoszenia czekamy do 9 września pod adresem pomysl@conradfestival.pl. Oceni je jury, w którym zasiądzie m.in. L.U.C. przygotowujący jesienią w Krakowie nową literacką akcję, o której szczegółach opowie już wkrótce. Laureata i zdobywcę nagrody pieniężnej w wysokości pięciu tysięcy złotych przeznaczonych na realizację projektu, poznamy 13 września. Do dzieła!
W tym roku prace można zgłaszać tylko w jednej kategorii: outdoor. Liczymy na Waszą inwencję. Szczególnie mile widziane są projekty uwzględniające charakter i specyfikę miejsca, możliwość interakcji z odbiorcą, interdyscyplinarność oraz innowacyjność. Do projektu należy dołączyć: portfolio autora, wizualizację projektu w konkretnej przestrzeni, krótki opis merytoryczny i specyfikację techniczną, a także opis realizacji i uzasadnienie wyboru miejsca realizacji projektu.

Szczegóły regulaminu.

Lady Gaga zainaugurowała maraton czytania słynnej powieści science-fiction Solaris polskiego pisarza – Stanisława Lema.

Maraton organizowany jest przez instytut imienia artystki i performerki Mariny Abramovic, która wystąpiła ostatnio m.in. w mini-dokumencie Picasso Baby: A Performance Art Film. Wspólne czytanie książki polskiego pisarza miało potrwać osiem godzin zaś uczestniczyć w nim miało 50 artystów.

Źródło: Onet.pl

Fot. Marina Abramovic Institute fanpage

Wpisz szukaną frazę: